Jagody należą do najbardziej popularnych owoców, które kosztujemy z prawdziwą przyjemnością. Często biorą udział w naszych gastronomicznych fantazjach, dopełniając ciasta i desery. Tymczasem Jagody to nie tylko niezobowiązujące przekąski, a w ciemnych kuleczkach kryje się o wiele większy potencjał.
Zacznijmy od tego, że w jagodach znaleźć możemy dosyć pokaźną dawkę witamin z grupy B. Oprócz tego, te leśne owoce zawierają w sobie prowitaminę A oraz witaminę C. Do tego składu dodać należy potas, magnez i żelazo z fosforem, a także całą gamę składników mineralnych. Dzięki temu świeże jagody mogą odnosić sukcesy w walce o prawidłowe działanie układu wydalniczego. Ich działanie jest nie do przecenienia w przypadku zaparć czy biegunek. Warto też nadmienić, że liście tych owoców wykorzystuje się jako medykament przy stanach zapalnych przewodu pokarmowego oraz układu moczowego.
Bardzo ważną rolę można przypisać antocyjanom. Są to barwniki, którym jagody zawdzięczają swój niebieski kolor. Dlaczego są aż tak istotne? Według niektórych badań, potrafią zniwelować w pewien sposób proces starzenia. Do tego poprawiają funkcjonowanie mózgu, a tym samym mogą nas uchronić przed chorobą Alzheimera. Antocyjany mają niebagatelny wpływ na wzrok. Poprawiają go, wspomagają regenerację siatkówki, a także redukują poczucie zmęczenia oczu. Tak więc spożywanie jagód zaleca się w dużej mierze kierowcom, oraz osobom, których praca wymaga długiego wpatrywania się w okienko monitora. Jagody znane są również jako źródło naturalnych utleniaczy, dzięki czemu mogą stanowić oręż do walki z chorobami nowotworowymi.
Na tym nie kończą się jagodowe zasługi. Posilając się słodkimi kulkami możemy liczyć na to, że owoce obniżą nam poziom złego cholesterolu we krwi. Wraz z redukcją LDL, zwiększy się poziom HDL – nazywanego potocznie dobrym cholesterolem.
Przy tym wszystkim należy się jednak wystrzegać bąblowicy, choroby na którą zostaniemy narażeni, zrywając owoce prosto z dzikiego krzaka, bez uprzedniego umycia niebieskich kuleczek.
Zdjęcie należy do http://www.flickr.com/photos/lissalou66/
Brak komentarzy